Ślady
Chciałem je uwiecznić na swoich zdjęciach, aby były bezpieczne: Barbara i jej podopieczni, Jezus Chrystus, ginące dinozaury, elektrownie, surowy beton — wszystko to, co znalazłem fotografując, było jak ślady na śniegu, grożące tym, że wkrótce staną się niewidoczne. Postanowiłem więc pójść w ich ślad. Świat wokół był w ruchu — plusk, świerszcz, palmy, kameleony — ale zamiast podążać za nimi, myślałem o zachowywaniu, pragnąc trwałości z poczucia lęku przed przemijaniem, nostalgią, utratą tego, co znajome i ostatecznością śmierci — zawsze patrząc wstecz i rzadko do przodu.